Szlak czerwony Wielka Czantoria - Stokłosica

Opis i galeria zdjęć z czerwonego Szlak czerwony Wielka Czantoria - Stokłosica szlaku Wielka Czantoria (995 m) Stokłosica (830 m)
Wielka Czantoria (995 m)
Stokłosica (830 m)
Długość odcinka: 1.2 km
Czas przejścia: 0.35 godz.   Suma podejść: 165 m    Śr. nachylenie: 13.8%    GOT: 3 pkt.

W przeciwnym kierunku:
Czas przejścia: 0.35 godz.    Suma podejść: 0 m    Śr. nachylenie: 0%    GOT: 1 pkt.
Udostępnione przez użytkowników opisy wycieczek obejmujące czerwony szlak Wielka Czantoria - Stokłosica

Wycieczka nr 2 2011 Ustroń Mała Czantoria Wielka Czantoria Ustroń

Autor: konsolfilm

Opracowano: 2012-08-11 17:12:08

Trasa: Ustroń Mała Czantoria Wyciąg Poniwiec górna stacja Chata na Čantoryje Wielka Czantoria Stokłosica Ustroń Polana


Pogod znów piękna wycieczka 2 w tym roku przyjazd do ustronia zdroju 8:00 pozostawienie auta na parkingu przy tesko.idziemy żółtym szlakiem na małą czantorię ja żona i 2 dzieci 8 i 11 lat po ok 40min drogi niespodzianka zapomniałem kamery plecak na plecy żony, a ja wtył zwrot biegiem do auta zajeło mi to 15min wziołem kamerę i gonimy rodzinke po ok 25min złapałem ich jak se siodłech to przez 20 min dychołech. idziemy dalej piękny szlak ale dość trudny jak dla dzieci na łączeniu szlaków żółtym i czarnym byliśmy o 12:00, dalej czarnym na małą czantorię szczyt zdobyty o 12:50 idziemy dalej na Wielką czantorię w schronisku na wielkiej czantori zameldowaliśmysię o 16:10(cham)i idziemy dalej wieża widokowa o 17:15 piękny widok polecam, dalej na wyciąg żeby zjechać do ustronia polany (dzieci padnięte), a tu niespodzianka wyciąk czynny do 17:30 a jest 18:00 wstyt i chańba w środku sezonu sierpień i olewają turystów kiedyś był czynny do zmroku.Schodzimy do ustronia polany na dole meldujemy się o 20:00 (co chwila odpoczynek)na szczęście są pks do ustronia zdroju przy aucie o 20:35 i do domu, następny dzień to odpoczynek naprawdę ciężki szlak nie na dzieci w tym wieku.


Wiosenne Rozprostowanie Nog

Autor: SirGel

Opracowano: 2012-05-07 20:52:57

Trasa: Wisła Głębce Mraźnica Kiczory Schronisko PTTK Stożek Mały Stożek Soszów Wielki Schronisko na Soszowie Beskidek Wielka Czantoria Stokłosica Ustroń Polana


Wiosenne Rozprostowanie Nog czyli .... zaczynamy lazic po Beskidzie. Pierwsza wycieczka na szlak beskidzki. Prosta, niezbyt wymagajaca ale jakze malownicza wycieczka na rozpoczecie sezonu. Praktycznie co rok, robie te trase zawsze w kwietniu lub maju - zalezy od aury. Tym raem padlo na okres majowego weekendu. Dwa slowa na temat trasy - Zaczynamy od Wisly Glebce punkt stacja PKP. Lecimy lekko pod gorke na Mraznice , potem troszke spokoju i podejscie pod Kiczory. Ogolnie fajnie i spokojnie ale po jakiejs wichurze / burzy lezy od groma i troche powalonych drzewek na szlaku. Niby nic ,ale trzeba doliczyc pare minut to calosciowego czasu przejscia. Z Kiczor na Stozek to relaksacyjny spacerek masywem pod samo schronisko. Na Stozku pierwszy popas, kawa, gryz czekolady i wietrzenie skarpetek ;p ;p ;p c.d.n........


Wzdłuż granicy Polski i Czech - Beskid Śląski

Autor: ziaro

Opracowano: 2012-05-22 12:37:58

Trasa: Wisła Głębce Mraźnica Schronisko PTTK Stożek Mały Stożek Soszów Wielki Schronisko na Soszowie Beskidek Wielka Czantoria Stokłosica Ustroń Polana


To był prawie rodzinny wyjazd, by pochodzić po górach. W sobotni poranek wybrałem się z mamą do Wisły Głębce by wejść na Stożek, Soszów, Wielką Czantorię oraz zejść na stację kolejową Ustroń Polana. Do Wisły Głębce dotarliśmy około godziny 9:15. Przywitała nas piękna pogoda oraz błękitne niebo. Z dworca skręciliśmy w prawo i udaliśmy się niebieskim szlakiem w kierunku Mraźnicy. Po około 10 minutach marszu zeszliśmy z asfaltowej drogi na leśną, która prowadziła już pomiędzy drzewami, które chroniły nas przed słońcem. Po pewnym czasie na horyzoncie ukazał się nasz pierwszy cel - Stożek a dokładniej schronisko na nim. Szczyt bardzo łatwo rozpoznać gdyż w tej okolicy jest najwyższy a na polance przy lesie znajduje się wyciąg. Łatwo też rozpoznać samo schronisko z zielonym dachem, które jak mówi przy nim napis jest najstarszym w Beskidzie Śląskim. Po dwugodzinnym marszu dotarliśmy do schronisko. Niebieski szlak jest bardzo przyjemny, a człowiek wypoczęty nie może narzekać na zmęczenie. W schronisku pobrałem pieczątki, naklejki. Wypiliśmy herbatę z cytryną oraz przekąsiliśmy bułki, które zabraliśmy z domu. W schronisku można zauważyć, że to pasmo jest dość popularne gdyż ceny są wysokie. Po godzinie 12:00 ruszyliśmy w dalszą trasą. Tym razem w dół na Soszów Wielki i Mały. Po godzinie trafiliśmy do zagrody Lepiarzówka. Tam tylko stempel oraz uzupełnienie wody i jedna bułka. W tle słychać piękny śpiew ptaków. I tutaj człowiek został zaskoczony. Pisząc, że w tle było słychać jest w 100% trafionym określeniem. Okazało się, że głos ptaków wydobywał się z głośnika zamontowanego na budynku. Z uśmiechem na twarzy ruszyliśmy dalej. Po kolejny 15 minutach doszliśmy do Schroniska PTTK na Soszowie, które jak okazało się z pieczątki obchodzi 80 lecie swojego istnienia. Zostało założone w 1932. Szmat czasu. Życzymy kolejnych 80 lat. Szlak cały czas przyjemny, a ludzi co raz więcej. To był znak, że powoli zbliżamy się do mekki turystów czyli Wielkiej Czantorii. Osiągając Przełęcz Beskidek zostało już nam do pokonania 300 metrowe przewyższenie. Po kilku postojach, dużej ilości wylanego potu oraz godzinie zegarowej stanęliśmy na szczycie Wielkiej Czantorii. Nastąpił czas na dłuższą przerwę. Jedzenie, picie. Zebrałem też stempel do GOT oraz zakupiłem naklejkę do MOT. Pierwszy raz w tym roku płaciłem inną walutą niż polską złotówką. Po 16:00 przyszła pora na ostatni epizod naszej wyprawy - zejście do Ustronia na pociąg. Z mapy można wyczytać nie całą godzinę marszu lecz wyglądało to zupełnie inaczej i włóczyliśmy się ponad godzinę. Zejście ze szczytu do kolejki nie jest takie trudne. Rzekłbym, że jest nawet dość spokojne przy ty co jest w drugiej części zejścia. Nie dla wszystkich jednak zejście na trasie było przyjemne. W połowie drogi spotkaliśmy grupkę ludzi, lecz jedna z tych osób była dość mocno poturbowana. Ciężko powiedzieć co się stało lecz można gdybać, że osoba ta przewróciła się i mocno poobijała. Pewne było rozcięcie łuku brwiowego oraz duża krwi. Oni czekali na GOPR, a my szliśmy dalej w dół. Po kolejnych paru minutach minęli nas ratownicy GOPRu, a po następnych nad naszymi głowami pojawił się śmigłowiec w barwach Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Z tego co udało się dowiedzieć, poszkodowaną zabrano do szpitala w Katowicach Ligocie. Na stacje PKP w Ustroniu Polanie dotarliśmy koło godziny 17:45. Jak się okazało pociąg pojechał 30 minut temu a kolejny będzie za 30 minut. Na stacji wykonałem pierwszą w życiu panoramę 360 stopni. O 18.20 siedząc w pociągu ruszyliśmy w kierunku Katowic. Chociaż podczas schodzeniu nogi wchodziły nam tam gdzie generalnie wychodzą, a niektórych nawet bolały palce, to w pociągu na twarzach widać było już tylko uśmiech i zadowolenie.


http://galeria.ziaro.pl/thumbnails.php?album=29

Dookoła Wisły

Autor: KrzysiekWRC

Opracowano: 2014-07-05 11:48:36

Trasa: Wisła Uzdrowisko Wisła Jawornik PKP Wisła Jawornik Beskidek Wielka Czantoria Stokłosica Ustroń Polana Orłowa Trzy Kopce Wiślańskie Wisła Uzdrowisko


Pętla dookoła Wisły przez dwa grzebiety górskie. W końcu poczułem zmęczenie :)
Dystans: 24km. Suma podejść: 1170m. Deniwelacja 605m. Czas przejścia: 4:17h (netto).